strach ucieleśniony

Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy

In Książkoterapia, Psychologia i rozwój by Agnieszka Siołek-CichockaLeave a Comment

Nie znajduję słów, aby powiedzieć Wam, jak bardzo „Strach ucieleśniony” to ważna i potrzebna książka. Kiedy trafiam na takie lektury, czuję jakbym dokopała się do skarbu. Ta książka nim jest. To Arcydzieło literatury psychologicznej, a naprawdę bardzo rzadko używam wobec książek tego określenia. Nie sposób ją streścić, bo dotyczy ogromu dziedzin naukowych, ale właśnie na styku tak wielu nauk autorowi udało się uchwycić coś wyjątkowego – piękne, poruszające humanistyczne i holistyczne podejście do tematu terapii traumy. Gdyby większość z nas dysponowała wiedzą w niej zawartą i postępowała zgodnie z nią, świat wyglądałby inaczej. Prościej i piękniej.

„Strach ucieleśniony” opowiada o sposobach, w jaki dziś możemy pomagać osobom z doświadczeniem traumy oraz samym sobie. O tym, że pod pewnymi warunkami i przy zastosowaniu określonych metod wsparcia (opiszę je w osobnym artykule), można się podnieść nawet po najgorszych doświadczeniach życiowych.

Powszechne doświadczenie traumy

Temat traumy może wydawać się odległy, ale dotyczy nas wszystkich na poziomie społecznym, kulturowym i historycznym. Jak wspomina sam autor, to obecnie jeden z najbardziej palących problemów ludzkości. W pełni się z nim zgadzam. Niewiele jest osób, które przechodzą przez życie nie doświadczając jakiegoś rodzaju traum. Niestety jest to doświadczenie powszechne. Poza tym: „Trauma dotyka nie tylko tych, którzy jej doświadczyli, ale i wszystkich wokół.” – cytat z książki. Warto też wziąć pod uwagę, że istnieje zjawisko dziedziczenia traum. Tym obszarem zajmuje się dziś epigenetyka. Powstało na ten temat wiele interesujących prac i badań.

Z książki dowiemy się, czym jest trauma i jakie niesie ze sobą konsekwencje.  Zrozumiemy lepiej innych ludzi, wyostrzymy świadomość i otworzymy serca. Oddalimy się od powierzchownych ocen. Uświadomimy sobie, dlaczego zachowujemy się w określony sposób. Dlaczego powtarzamy zachowania z pokolenia na pokolenie, choć zapieramy się, że np. nie powtórzymy błędów naszych przodków. Książka, mimochodem, konfrontuje z wieloma popularnymi mitami i trendami rozwojowymi, dzięki czemu możemy poddać je rzetelnej weryfikacji, zobaczyć, co się sprawdza, a czego należy unikać. Dowiecie się, dlaczego tak trudno być w pełni sobą, przełamać nawyki, panować nad emocjami, odczuwać je w ciele, wyrażać siebie, być uważnym. I dlaczego rady i hasła w stylu: „bądź sobą”, „bądź uważny”, „bądź odważny”, „żyj tu i teraz” w tak wielu przypadkach nie działają, a mogą tylko zaszkodzić.

Uważność a trauma

Temat uważności i bycia tu i teraz jest szczególnym zagadnieniem „Strachu ucieleśnionego”. Trauma jest czymś odwrotnym do uważności, ponieważ unieruchamia w przeszłości, odcina od doświadczeń z tu i teraz i więzi w trybie „walcz, uciekaj”. Pomimo, że osadzenie w przeszłości i uciekanie od teraźniejszości na dłuższą metę jest szkodliwe, to spełnia ważną obronną i ochronną funkcję, której nie powinno się szybko rozbrajać, ponieważ grozi to wtórną traumatyzacją. Dla osób po traumie doświadczenie uważności jest na pewnych etapach stanem niedostępnym i bardzo trudnym do osiągnięcia. Nie dlatego, że nie chcą lub za mało się starają. Ale dlatego, że mózg odbiera je jako wysoce zagrażające. Zagrażające, ponieważ w teraźniejszości mamy dostęp do emocji, których mózg nie chce czuć. I pomimo, że midfulness jest jedną z technik wykorzystywaną w terapii traumy, robi się to z niezwykłym wyczuciem i bardzo powoli.

Często spotykam się w rozwoju z podejściem, że chcieć to móc. Lub, że stan naszego umysłu jest naszym wyborem niezależnym od okoliczności. To jest szkodliwe i nacechowane presją przekonanie, z którym od dawna się nie zgadzam, co nie wyklucza, że wierzę w moc zasobów, które tkwią w każdym z nas i potencjał człowieka, który może odradzać się na nowo. Jednak, aby zasoby się w nas uruchomiły, trzeba czegoś więcej niż tylko chcieć. Bardzo często chcemy, ale nie potrafimy wyjść poza schemat i ta książka genialnie obrazuje i wyjaśnia, dlaczego tak się w wielu przypadkach dzieje. Dlaczego ciało i mózg zamiast zmiany wybiera znany mu strach, nawet wtedy, kiedy ma wybór wkroczenia w przestrzeń wolną od lęku. Tysiące osób nie wychodzą poza swoje doświadczenie i zachowanie, choć pragną by ich życie wyglądało inaczej. Zrozumienie, dlaczego tak jest, to kluczowy element pomagania innym oraz sobie w pokonywaniu wewnętrznych barier w łagodny i empatyczny sposób, bez przekraczania swoich granic i granic innych ludzi. Bez wtórnej traumatyzacji.

Kto pisze scenariusz twojego życia?

Jesteśmy sumą naszych doświadczeń i wszystko, co się w naszym życiu wydarza ma na nas wpływ. Nie oznacza to jednak, że determinuje nasze życie na zawsze, tylko tyle, że nieuświadomiona, schowana, nieprzepracowana, a czasem uśpiona trauma, o której nie mamy pojęcia, będzie nami kierować zza kulis, a my nawet nie będziemy zdawać sobie sprawy, że wpływa na scenariusz naszego życia i scenariusz życia bliskich nam osób np. naszych dzieci.

Ciało a trauma

Opowieść o traumie jest nierozłącznie opowieścią o ciele. O tym, że ciało zapisuje każde doświadczenie i jest mapą naszych wszystkich przeżyć. Ciało to my i w odcięciu od niego – od emocji nie możemy być w pełni sobą. Dlatego w uwalnianiu traumy i w metodach, które skierowane są na poznawanie siebie i swoich możliwości tak duże znaczenie ma praca z ciałem. Z książki dowiecie się, dlaczego ciało pamięta, a umysł „zapomina”, ucieka, błądzi i wypiera lub na odwrót, nie pozwala zapomnieć i przypomina o trudnych wydarzeniach we flashbackach i snach, oraz jak stopniowo można ten proces odwracać i tym samym wracać, w BEZPIECZNY sposób, do siebie.

Kilka lat temu opisałam na blogu metody pracy z ciałem, które zawarte są również w „Strachu ucieleśnionym”. Znajdziecie je w artykule „Droga do siebie poprzez pracę z ciałem”. O innych metodach pomagania sobie przy doświadczeniu traumy lub dużego stresu napiszę osobny wpis.

Trauma a zdrowie

Jeśli mowa o ciele, to nie można pominąć wpływu traumy na zdrowie i tego, że trauma poprzez zaburzanie gospodarki hormonalnej oraz wielu innych biologicznych procesów w naszym organizmie drastycznie obniża naszą odporność przyczyniając się m.in. do wielu chorób o podłożu autoimmunologicznym. To obszar badań, który jednoznacznie wskazuje na powiązanie psychiki i ciała w procesie powstawania chorób. Jest to o tyle ważne, że mając taką wiedzę, możemy efektywniej pomagać w zapobieganiu chorobom i w procesach wychodzenia z nich.

Rozwój bez presji i etykiet

Ta niezwykła książka obrazuje coś, co jest bliskie mojemu myśleniu i podejściu, a mianowicie to, że rozwój to wielowymiarowy i wielokierunkowy proces, którego nie da się przyspieszyć poprzez presję i nadwyrężania siebie, poprzez słynne wychodzenie poza strefę komfortu. Nie da się go włożyć w sztywne ramy zaleceń i powierzchownych rad. Natomiast jest to coś bardzo złożonego, delikatnego i bywa tak, że aby pójść do przodu, potrzebujemy wsparcia z zewnątrz w postaci mądrego, łagodnego, współczującego i profesjonalnego przewodnictwa.

Zachwyca mnie również podejście oparte na odchodzeniu od etykiet i diagnoz, które zamykają i stygmatyzują, a już na pewno niewiele mówią o złożoności i indywidualności danej osoby, o tkwiących w niej możliwościach. W takim ujęciu trauma i wszystkie towarzyszące jej objawy to normalna reakcja na nienormalną sytuację. Wiele osób wstydzi się swoich doświadczeń, myślą, że jest z nimi coś nie tak, ale to nie z osobą przeżywającą traumę jest coś nie tak, ale z sytuacją, która ją wywołała. Ta sama koncepcja dotyczy innych „chorób” dotyczących obszaru psychiki.

Trauma relacyjna

Bardzo poruszyły mnie fragmenty o traumie relacyjnej – wynikającej z zaburzenia więzi z rodzicami oraz innych traumach dziecięcych. Znajdziecie tu obszerny rozdział o tym, jak ogromny wpływ na powstawanie traum mają relacje z rodzicami – style więzi, jakie z nimi tworzymy, doświadczenia rodziców z ich dzieciństwa oraz to na ile sami są świadomi swoich doświadczeń i na ile je przepracowali. Na ten temat jest również wspaniała książka Davida Siegela „Świadome rodzicielstwo”, która koresponduje w całości z pracą Bessela van der Kolka. Bardzo Wam ją polecam. To książki, które poszerzają świadomość i uwalniają.

Badania nad obrazowaniem mózgu, jasno pokazują, jak duże szkody wyrządza trauma, jak ogranicza możliwości rozwoju, jak wpływa na pamięć, uwagę, koncentrację, wszelkie procesy uczenia się, przyczyniając się do nadpobudliwości, nadwrażliwości, wycofania, problemów w zachowaniu itp. Autor porusza ten temat również w kontekście edukacji szkolnej, pokazując, jak brak wiedzy z zakresu traumy i jej objawów, nasila jej skutki i utrwala szkodliwe zachowania, a także przyczynia się do utrwalania błędnych diagnoz i nadużywania psychologicznych etykiet tam, gdzie nie powinno ich być, chociażby takich jak rozpoznania ADHD. Z badań wynika, że większość dzieci z problemami w zachowaniu i w nauce doświadczyło jakiegoś rodzaju traumy, natomiast w szkołach oraz w domu, są karane za swój bunt, rozkojarzenie, niskie wyniki w nauce, wycofanie, nieśmiałość i zamknięcie w sobie, problemy w zachowaniu, zamiast otrzymać adekwatne do ich problemu wsparcie. Ale tam, gdzie nie ma prawidłowego rozpoznania, nie może być mowy o takim wsparciu. Dlatego m.in. tak ważne jest rozpowszechnianie wiedzy na temat traum i uzdrawiających je metod. Przeczytałam to z przejęciem, ponieważ sama pracowałam jako nauczyciel i ta książka sprawiła, że zobaczyłam kilka moich zawodowych doświadczeń z tamtego czasu w zupełnie innej perspektywie. Drodzy nauczyciele, przeczytajcie ją koniecznie.

Trauma a rozwijanie potencjału

Rozważania o traumie dotykają obszaru realizacji naszego naturalnego potencjału. Trauma jest doświadczeniem, które blokuje lub utrudnia wykorzystywanie naszych możliwości. Nie chodzi o to, że osoby z nieprzepracowaną traumą nie mogą osiągać wysokich wyników, spełniać swoich marzeń itd. Mogą, a nawet bardzo często to robią, osiągając spektakularne wyniki oraz sukces, ale dzieje się to bardzo dużym kosztem ich samopoczucia, zdrowia, poczucia własnej wartości, relacji itd. Myślę, że lektura tej książki może być dla wielu osób wspaniałą okazją do poznania sposobów na uruchomienie wewnętrznych zasobów oraz motywacją do ich wypróbowania.

Trauma a przemoc

Lektura „Strachu ucieleśnionego” jest ciekawa również w kontekście tego, co w ostatnim czasie dzieje się w Polsce – mam na myśli rozprzestrzenianie się w tak szybkim tempie nienawiści i nietolerancji do odmienności. Ale nie tylko. Ta książka jest jak soczewka, przez którą można spojrzeć ze zrozumieniem, ale i współczuciem na wiele współczesnych społecznych zjawisk. Myślę też, że w dużym stopniu wyjaśnia tak dużą skalę depresji u ludzi oraz drastycznie wzrastajającą liczbę problemów emocjonalnych u dzieci – w Polce dane na temat są bardzo niepokojące.

Trauma jest bezpośrednio związana z przemocą i jej rozprzestrzenianiem się – przemoc powoduje traumę, a trauma rodzi przemoc. Choć oczywiście nie każda trauma jest wynikiem przemocy. Jednak ludzie, którzy jej doświadczyli i nie przepracowali traumy, mają trudność z zaakceptowaniem u innych ludzi, tego, za co sami byli karani, dlatego niszczą te przejawy tam, gdzie je dostrzegają. Również u swoich dzieci.

Pomimo trudnej tematyki i wielu poruszających i przejmujących historii jest to książka o wielkim pozytywnym wydźwięku. Jej naczelnym założeniem jest myśl, że możemy wyjść na spotkanie nawet temu, co najtrudniejsze i odzyskać siebie. Już sama lektura książki ma w sobie wielką lecząca siłę i otwiera drzwi na nowe możliwości.

Uważam, że praca z traumą to obecnie jedna z najbardziej użytecznych rzeczy, jakie możemy zrobić dla innych, dla siebie, dla lepszego świata. Dlatego, że zapobiega jej rozprzestrzenianiu, a co za tym idzie, zapobiega i zatrzymuje przemoc w jej różnorodnych przejawach i formach, daje dostęp do empatii, współczucia, akceptacji i wrażliwości. To droga do człowieczeństwa. Droga do siebie.

Polecam tę książkę psychologom, psychoterapeutom, pedagogom, lekarzom, nauczycielom, terapeutom ruchowym i integracji sensorycznej, instruktorom jogi, dietetykom itp. Obowiązkowo dla wszystkich, którzy pracują z dziećmi. Każdemu, kto wykonuje jakikolwiek zawód pomocowy. Oraz dla tych, którzy doświadczyli w życiu jakiegoś rodzaju traumy lub ten temat dotyczy ich bliskich.

AUTOR

Agnieszka Siołek-Cichocka

Facebook

Prowadzę psychoterapię i pomoc psychologiczną w ujęciu Gestalt. Jestem terapeutą w trakcie szkolenia w Wielkopolskiej Szkole Psychoterapii Gestalt. Prywatnie i zawodowo inspiruję się nurtem psychoterapii Gestalt i filozofią zen, psychologią głębi oraz przyrodą i procesami, jakie w niej zachodzą. Fascynuje i pasjonuje mnie ucieleśniona ścieżka – poznawanie i odkrywanie siebie w kontakcie z ciałem, w tym poprzez symbolikę ciała, taniec i ruch. W pracy i w życiu osobistym bliska mi jest metafora i symbol przepływu. To znaczy, że patrzę na życie i rozwój człowieka, jak na nieustanny proces – bycie w ruchu zmian, w którym ważne miejsce zajmuje cykliczność.